Cennik oprogramowania AI „pro” oparty na wibracjach

Subskrypcje premium chatbotów , takich jak ChatGPT Pro i Claude Max, kosztują obecnie około 200 dolarów, ale nie wiadomo dlaczego. Prowadzący Lauren Goode i Michael Calore rozmawiają z redaktorem Reece Rogersem, aby dowiedzieć się, co kryje się za modelami, które firmy zajmujące się sztuczną inteligencją określają jako najpotężniejsze, i czy mogą stać się one podstawą naszej przyszłości.
Możesz śledzić Michaela Calore'a na Bluesky na @snackfight , Lauren Goode na Bluesky na @laurengoode i Reece'a Rogersa na Bluesky na @thiccreese . Napisz do nas na adres [email protected] .
Artykuły wspomniane w tym odcinku:
Jak słuchaćPodcastu z tego tygodnia możesz zawsze posłuchać za pośrednictwem odtwarzacza audio na tej stronie, ale jeśli chcesz zapisać się bezpłatnie i otrzymywać wszystkie odcinki, oto jak to zrobić:
Jeśli używasz iPhone'a lub iPada, otwórz aplikację Podcasts lub po prostu dotknij tego linku . Możesz też pobrać aplikację taką jak Overcast lub Pocket Casts i wyszukać „uncanny valley”. Jesteśmy też na Spotify .
TranskrypcjaUwaga: Jest to zapis automatyczny, który może zawierać błędy.
Michael Calore: Cześć, tu Mike. Zanim zaczniemy, podzielę się z wami ekscytującą nowiną. 9 września zagramy koncert na żywo w San Francisco we współpracy z lokalną stacją KQED. Lauren i ja spotkamy się z naszą redaktor naczelną, Katie Drummond, a dołączy do nas specjalny gość, który przeprowadzi rozmowę, której nie możecie przegapić. Link w notatkach do programu znajdziecie tutaj, aby kupić bilet i zaprosić znajomego. Nie możemy się doczekać, aż się zobaczymy. Cześć, Lauren. Jak się masz?
Lauren Goode: Cześć. Przepraszam. Jak masz na imię? Tak dawno cię nie było.
Michael Calore: Nurkowałem z rurką na Księżycu. Tak.
Lauren Goode: Bardzo za tobą tęskniłam.
Michael Calore: Ja też za tobą tęskniłem.
Lauren Goode: O, dziękuję.
Michael Calore: Jak pokaz?
Lauren Goode: Program nie jest już taki sam. Po prostu nie jest taki sam. Wyemitowaliśmy powtórkę odcinka o Bryanie Johnsonie w połączeniu z naszym pakietem wellness na wired.com .
Michael Calore: Doskonale.
Lauren Goode: To była naprawdę fajna zabawa. Wiesz co? Wszystko było w porządku, ale tęskniłam za tobą. Muszę to powiedzieć. Jak minęły ci wakacje?
Michael Calore: Było cudownie. Nie mogłem się doczekać, aż znów tu wrócę, na krzesło i za mikrofon.
Lauren Goode: Nie wierzę. Jadłaś masło?
Michael Calore: Nie.
Lauren Goode: Na cześć Katie.
Michael Calore: Nie, nie zrobiłem tego.
Lauren Goode: Czy zamierzasz powiedzieć ludziom, co robiłaś na wakacjach?
Michael Calore: Nurkowałem z rurką na Księżycu.
Lauren Goode: Niesamowite.
Michael Calore: Naprawdę tak było.
Lauren Goode: Wow. Wrzuciłaś to na Instagrama? Wow, jestem pod wrażeniem. OK. No cóż, wybrałaś dobry tydzień na powrót, bo to tydzień modelek. Mnóstwo modelek.
Michael Calore: Są tu modelki?
Lauren Goode: Porozmawiamy o modelach.
Michael Calore: Przepraszam.
Lauren Goode: Twoje oczy po prostu się rozświetliły.
Michael Calore: Czy oni się chowają za magazynami? Nie widzę żadnych modeli.
Lauren Goode: Nie chcę ci tego mówić. Porozmawiamy o naprawdę nerdowskich rzeczach. To modele sztucznej inteligencji.
Michael Calore: O, OK.
Lauren Goode: To ważny tydzień dla OpenAI. Nawiasem mówiąc, na początku tego tygodnia wydali dwa nowe modele open-weight . Są to modele, które mają ustalone parametry, ale dają też deweloperom nieco szerszy dostęp do ich wewnętrznego działania, dzięki czemu mogą je modyfikować i rozwijać, i tak dalej. A poza tym wiele osób jest podekscytowanych w tym tygodniu GPT-5 .
Michael Calore: GPT-5?
Lauren Goode: Tak. Co wkrótce wyjdzie na jaw.
Michael Calore: To duża partia wydań, wyobrażam sobie, że w pewnym momencie będziemy musieli się nimi zająć osobiście.
Lauren Goode: Tak. Jeden z naszych kolegów, Reece Rogers, planuje przetestować GPT-5. A tuż przed tym testował bardzo drogie usługi AI, kosztujące około 200 dolarów miesięcznie.
Michael Calore: Tak. Te z najwyższej półki, które kosztują, tak, 200, 250 dolarów miesięcznie, jak ChatGPT Pro. A potem jest Claude Max i wiele innych. I mamy wielkie szczęście, że Reece jest z nami dzisiaj w programie i o nich opowie.
Reece Rogers: Cześć, cześć. Dziękuję za zaproszenie. I oczywiście serdecznie witam Mike'a.
Michael Calore: Dziękuję. Dziękuję. Nie było mnie tak długo, chłopaki, ale serio, dziękuję. Bardzo to doceniam. Reece, bardzo się cieszę, że tu jesteś, ponieważ usługi, o których będziemy mówić, to zupełnie co innego niż abonamenty za 10 czy 20 dolarów miesięcznie, do których ludzie przywykli płacić za takie rzeczy jak streaming muzyki, streaming wideo czy przechowywanie danych w chmurze. Oficjalnie weszliśmy w erę subskrypcji oprogramowania za 200 dolarów miesięcznie. A więc, zanim zaczniemy, jakie było najdziwniejsze zlecenie, które zrealizowałeś, korzystając z profesjonalnej subskrypcji AI? I czy było warto?
Reece Rogers: Tak. To zdecydowanie nie jest nawet w przybliżeniu koszt subskrypcji Netflixa, ale tak, korzystając z planu OpenAI Pro za 200 dolarów, kiedy agent ChatGPT pojawił się po raz pierwszy, testowałem zabezpieczenia, żeby sprawdzić, czy zrobi zakupy na stronie dla dorosłych i jak dobre będą jego wybory. Powiedzmy, że nie kupiłem żadnej z tych zabawek.
Lauren Goode: Czekaj, czekaj. OK. Przez „wybory” nie masz na myśli „wyborów” takich jak zdjęcia. Masz na myśli „wybory” takie jak wybieranie produktów dla siebie?
Reece Rogers: Tak. Chciałem zobaczyć, jakie produkty będzie w stanie wygenerować, więc przeszukiwał przez około 20 minut i wybrał kilka dobrych produktów.
Lauren Goode: Co wybrało?
Reece Rogers: Nie, właściwie…
Michael Calore: To podcast rodzinny.
Reece Rogers: To rodzina…
Lauren Goode: Jeśli w samochodzie są dzieci…
Reece Rogers: To za dużo. Za dużo.
Lauren Goode: ... wyłącz to natychmiast. Nie, powiedz nam. Co wybrało?
Reece Rogers: No wiesz, po prostu wybrał mnóstwo pierścieni na penisa, więc chyba nie mogę tego powiedzieć. Chcesz, żebym podał inną odpowiedź?
Lauren Goode: Można tak powiedzieć.
Michael Calore: To Uncanny Valley WIRED, program o ludziach, władzy i wpływach Doliny Krzemowej. Dzisiaj porozmawiamy o tym, dlaczego niektóre subskrypcje chatbotów są tak drogie, czy to ChatGPT Pro czy Claude Max, te subskrypcje premium często kosztują około 200 dolarów miesięcznie z obietnicą, że jeśli zapłacisz najwyższą cenę, uzyskasz dostęp do najpotężniejszych modeli, jakie te firmy mogą zapewnić. Ale dlaczego firmy AI ustaliły ten przedział cenowy dla swoich chatbotów, nie jest jasne. Reece Rogers z WIRED szukał odpowiedzi i odkrył, że te ceny premium były ustalane na podstawie wibracji bardziej niż czegokolwiek istotnego. Ale te ceny oparte na wibracjach ujawniają wiele na temat tego, jak firmy AI myślą o przyszłości swojej rentowności i jak mają nadzieję, że użytkownicy i firmy będą coraz częściej polegać na tych produktach. Jestem Michael Calore, dyrektor ds. technologii konsumenckich i kultury.
Lauren Goode: Nazywam się Lauren Goode i jestem starszą korespondentką.
Reece Rogers: Nazywam się Reece Rogers i jestem etatowym autorem, który zajmuje się oprogramowaniem.
Michael Calore: Reece i Lauren, zacznijmy od omówienia usług AI, o których tu mówimy.
Reece Rogers: Tak, wspomnieliśmy już pokrótce o ChatGPT Pro od OpenAI, który kosztuje 200 dolarów miesięcznie i był pierwszym, który pojawił się na rynku. W kwietniu tego roku Anthropic wycofał również swój plan Claude Max, który oferuje opcję miesięczną za 200 dolarów. Promują Claude Max jako usługę oferującą znacznie więcej możliwości wykorzystania w sesji niż poprzednie wersje, a ta jest skierowana głównie do programistów. Programiści uwielbiają Claude'a. Google również, żeby nie pozostać w tyle, wkrótce dołączyło do gry ze swoim planem AI Ultra. Ten jest nieco droższy – 250 dolarów, ale oferuje 30 terabajtów przestrzeni dyskowej i kilka innych korzyści. To naprawdę skłania nas ku usługom Google Cloud.
Lauren Goode: Ciekawe. Przechowywanie to po prostu twoje konto Google Cloud, twój dysk, twoje zdjęcia i tym podobne, a do tego ten superinteligentny chatbot.
Reece Rogers: Google mówi: „Mamy wszystko. Rzućmy im całą książkę”.
Lauren Goode: OK.
Reece Rogers: A jeśli chodzi o mniejsze platformy, mamy Cursor, znany z kodowania wspomaganego sztuczną inteligencją, oferujący plan za 200 dolarów. I Perplexity, dość popularny startup, który ściga się o miano Google'a ery wyszukiwania AI. Wydali również wersję premium o nazwie Perplexity Max, która, co zaskakujące, kosztuje 200 dolarów miesięcznie. Co więc je łączy? Nowe funkcje zazwyczaj pojawiają się najpierw w najdroższym planie. Jeśli więc nie płacisz za modele, nie otrzymujesz najnowszych funkcji od razu po ich pojawieniu się. Co więcej, te produkty premium są często reklamowane jako najpotężniejsze wersje modeli tych firm, a czasami nawet ze specjalnymi modelami tylko dla użytkowników Pro. Otrzymujesz więc nieograniczony dostęp do niemal dowolnej liczby komunikatów. Wiele osób, które są zaawansowanymi użytkownikami, tego właśnie chce, choć może to być dość kosztowne dla firm, które je oferują.
Lauren Goode: Tak, o tym też porozmawiamy później w programie. Kiedy mówisz o podpowiedziach, chcę tylko wyjaśnić, że myślę, że wielu naszych słuchaczy korzystało z tych usług, ale w zasadzie to zapytanie, wyszukiwanie. Wyobraź sobie, że w erze wyszukiwarki Google, na początku jej istnienia, Google pobierał opłaty za każde wpisane zapytanie i niektóre wyniki wyszukiwania pojawiały się wolniej, a inne znacznie szybciej, ponieważ płaciłeś za dostęp do tej usługi premium.
Reece Rogers: Zdecydowanie.
Lauren Goode: Tak, ale teraz chodzi o generatywne odpowiedzi sztucznej inteligencji.
Reece Rogers: A także programiści siedzący przed komputerem przez 10 godzin dziennie, nieustannie korzystając z tego narzędzia.
Lauren Goode: O tak, Jen, u nich wszystko kręci się wokół kodu.
Reece Rogers: Chodzi tu więc o zaawansowanych użytkowników, którzy chcą korzystać ze sztucznej inteligencji przez cały dzień i potencjalnie uzyskać jej najpotężniejszą wersję.
Lauren Goode: Reece, jest jeszcze coś, o czym nie wspomniałeś.
Reece Rogers: Tak?
Lauren Goode: Grok. Grok Elona Muska. Właściwie to jeden z najdroższych. Kosztuje 300 dolarów miesięcznie. I jest też najdziwniejszy.
Reece Rogers: Tak.
Lauren Goode: Jeden z naszych kolegów wypróbował chatbot i okazało się, że jest zalotny, sugestywny i dziwny. W Grok są specjalne ustawienia, w których można wchodzić w interakcję z niestandardowymi postaciami zaprojektowanymi do zalotnych pogawędek. To jak gorączkowy sen miliardera, który… W każdym razie. To ciekawe, bo na początku tego miesiąca napisaliśmy też artykuł na Wire.com o tym, jak chatbot zboczył z kursu i zaczął szerzyć treści antysemickie. To szalone i myślę, że to dobry przykład tego, jak kultura różnych firm może przekładać się na ich produkty skierowane do konsumentów. Być może wskazuje to na to, jak niektóre z nich ustalają sobie określoną cenę, mówiąc, że są, cytuję, „premium”, ale premium staje się nieco subiektywne. Czym właściwie jest wysoka jakość?
Reece Rogers: Tak, i nie wiem, czy uznałbym produkt Groka za najwyższej jakości. Zdecydowanie, biorąc pod uwagę to, czego dowiedzieliśmy się podczas naszych reportaży, uważam, że superplan Groka od xAI kosztuje 300 dolarów i naprawdę skupia się na tym, co większość ludzi uważa za jeden z najbardziej toksycznych aspektów chatbotów opartych na sztucznej inteligencji, czyli na tym seksownym elemencie sztucznej inteligencji.
W przypadku planu Pro OpenAI naprawdę starałem się dotrzeć do granic możliwości i określić, co mi to umożliwi, ale jeśli zalogujesz się do Groka i korzystasz z najwyższego planu, nie musisz nawet naciskać na granice, aby uzyskać te bardzo dorosłe odpowiedzi z kategorii X. Narzędzie reklamuje się nawet jako niebezpieczne w pracy. Myślę więc, że towarzyszka Groka, dziewczyna z anime, została zaprojektowana tak, aby kusić, kręci się i pokazuje bieliznę. Jest skierowana do męskiej grupy użytkowników, którzy prawdopodobnie są dość internetowi, bardzo samotni i niestety dobrze znoszą uprzedmiotowienie kobiet. Dlatego kiedy myślę o xAI, obiera zupełnie inne podejście. Porównując to z obecnym OpenAI, ciągle mówią o tym, że nie optymalizują pod kątem zaangażowania i tak naprawdę szukają więcej sposobów na potencjalną ochronę użytkowników lub unikanie tych bardziej chwytliwych, obrzydliwych aspektów w chatbotach.
Michael Calore: Wszystkie mają różne cele, ale wszystkie mają mniej więcej tę samą cenę. 200 dolarów wydaje się być ceną, na której większość firm się skupia, a niektóre żądają nieco więcej. A Reece, jedną z głównych rzeczy, które chciałeś ustalić, testując wszystkie te subskrypcje z najwyższej półki, było to, dlaczego zdecydowali się na ten przedział cenowy. Czy 200 dolarów ma sens? Co więc odkryłeś? Czy 200 dolarów to pułap, na którym firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mogą zarobić realne pieniądze?
Reece Rogers: Nie. Chcę to po prostu wyjaśnić.
Lauren Goode: Dziękuję za wysłuchanie naszej audycji. To wszystko na dziś.
Reece Rogers: Kiedy zaczynam projekt raportowy, czasami wydaje mi się, że odpowiedź będzie skomplikowana, że będzie mnóstwo niuansów. I myślę, że raportowanie tego faktu, tak naprawdę polegało na tym, że prezes OpenAI, Sam Altman, zdecydował się na cenę 200 dolarów, kiedy byli pionierami w tej najwyższej klasie cenowej, a wszyscy poszli w jego ślady w tym przedziale cenowym. Otwarcie przyznał nawet, że na początku nie zarabiali na tym, i nie mam żadnych innych informacji sugerujących, że teraz generują zyski, ponieważ te generatywne narzędzia AI wymagają dużych zasobów i są dość kosztowne, a startupy szybko zużywają gotówkę. Ale podobnie jak OpenAI zdefiniowało rynek konsumencki chatbotów, wprowadzając ChatGPT, cena Altmana za ChatGPT Pro w wysokości 200 dolarów została skopiowana przez wszystkich innych, choć niezwykle ważne jest, aby zauważyć, jak odpowiedziałem na początku, że żadna z firm, z którymi rozmawiałem, nie mówiła o zysku z tych planów w cenie 200 dolarów.
Lauren Goode: Reece, rozmawialiśmy z Anthropic na ten temat i zapytaliśmy menedżera produktu na różne sposoby, jak doszli do tej ceny, ale nie mogliśmy uzyskać jasnej odpowiedzi. Nie byliśmy pewni, czy wynikało to z faktu, że menedżer produktu nie był na takim poziomie, by móc wypowiadać się na temat decyzji kierownictwa, czy też z faktu, że w branży to wielka ściema. Szybko podążamy za wszystkimi innymi i zobaczymy, co uda nam się osiągnąć. Może zacznijmy też przedstawiać klientom, a może prosumentom, tę ideę, że będą musieli zapłacić znacznie więcej za oprogramowanie.
Michael Calore: Tak.
Reece Rogers: A Lauren, próbowałaś go wypytywać o wszystko, co możliwe, ale nic nie otrzymałaś w zamian. Żadna z tych decyzji finansowych nie miała zostać ujawniona.
Lauren Goode: Tak, te podpowiedzi byłyby bardzo kosztowne, bo ciągle je wysyłałam.
Michael Calore: Wszystkie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją reklamują te najlepsze subskrypcje chatbotów jako znacznie lepsze od wersji darmowych lub tych, które kosztują 1/10 ceny. Korzystałeś z większości z nich. I chciałbym zapytać: czy spełniają one pokładane w nich nadzieje? Czy są warte swojej ceny?
Reece Rogers: To naprawdę zależy od tego, kogo zapytasz. Jeśli jesteś zaawansowanym użytkownikiem, zwłaszcza programistą lub innym nerdem mieszkającym w San Francisco, dostęp do tych możliwości, z których możesz korzystać do woli, może być dla ciebie bardzo opłacalny. Ale jeśli jesteś przeciętnym użytkownikiem, prawdopodobnie bardzo trudno jest uzasadnić wydanie takiej kwoty na jedną subskrypcję, w zasadzie na cokolwiek. Rozmawiałem z Allie K. Miller na potrzeby tego reportażu. Jest wpływową konsultantką biznesową. Jeśli widzisz firmę, która jako pierwsza stawia na AI, założę się, że szepnęła jej do ucha. Wykorzystała więc wszystkie te naprawdę drogie plany i podzieliła tych, którzy faktycznie płacą 200 dolarów, na dwie główne grupy. Po pierwsze, masz frakcję insiderów z Doliny Krzemowej, którzy chcą poczuć się jak odkrywcy nowych światów. Mają pieniądze do stracenia i po prostu chcą to wypróbować i być postrzegani jako fajni w swoim kręgu towarzyskim. To są „ludzie z dziurami w szybach” . To ludzie, którzy kupili Apple Vision Pro .
Ale drugą i potencjalnie większą grupę stanowią ci, którzy wierzą, że otrzymują to, za co płacą. Otrzymują zwrot z inwestycji. Tworzą oprogramowanie, rozwijają aplikację. A może nawet, jak w przypadku Perplexity, twierdzą, że wiele osób płacących za ich abonament 200 dolarów miesięcznie to profesjonaliści, potencjalnie osoby z branży finansowej lub bankierzy inwestycyjni, którzy chcą być na bieżąco z bardzo szybkimi informacjami. Myślę więc, że istnieje duża grupa osób, które z nich korzystają i są zadowolone z płacenia 200 dolarów miesięcznie, ale jednocześnie nie są one powszechne. Przeciętny człowiek nie płaci 200 dolarów miesięcznie za chatbota, ale te firmy liczą, że te funkcje premium, te potencjalnie bardziej zaawansowane modele, które się pojawiają, liczą, że w końcu uda im się uzyskać większy wskaźnik adopcji wśród ludzi, którzy mogliby uznać je za faktycznie pomocne w codziennym podejmowaniu decyzji.
Lauren Goode: Ciekawe, że wspomniałeś wcześniej o pakiecie Google, bo wydaje mi się to najbardziej sensowne. Jeśli więc działasz w OpenAI, musisz myśleć o różnych produktach i usługach, które możesz oferować już teraz, aby zbudować pakiet, który przyciągnie ludzi, i nie mówisz im tylko, że masz tę superinteligentną, szybko działającą wersję ChatGPT. OK, świetnie, ale może masz też e-mail, masz też dogłębne badania. Masz też, nie wiem, coś, co robi pranie za ciebie, ale musisz myśleć w ten sposób.
Reece Rogers: Zdecydowanie. Jedna z ich ostatnich publikacji mówi, że mogą tworzyć prezentacje i arkusze Excela w swoim narzędziu AI, co pokazuje, że chcą wyjść poza format chatbota z pytaniami i odpowiedziami.
Lauren Goode: Znam kobietę, która płaci za jednego z drogich chatbotów. Jestem prawie pewna, że to ChatGPT. Opowiadała mi o tym, jak musiała zarządzać finansami osobistymi. Dała mu listę różnych kart kredytowych, których używa, i kazała mu sprawdzić ich RRSO oraz różne punkty i bonusy, a następnie podała mu swoje miesięczne wydatki, podała ChatGPT swoje miesięczne wydatki i zapytała: „Na którą kartę powinnam przeznaczyć te wydatki, żeby zarobić jak najwięcej?”. Powiedziała, że to fantastyczne. W zasadzie zaoszczędziła dzięki temu tyle, ile wydała na oprogramowanie.
Reece Rogers: Wow.
Lauren Goode: To był bardzo szczegółowy przykład.
Michael Calore: Tak.
Reece Rogers: Tak.
Lauren Goode: Tak.
Reece Rogers: Wracając do rozmowy o Anthropic. Osoba odpowiedzialna za produkt Anthropic wspomniała również, że skorzystała z niego, aby zdecydować, jaki kredyt hipoteczny chciałaby wziąć na dom, i powiedziała, że dzięki tej decyzji zaoszczędziła ponad 200 dolarów miesięcznie.
Lauren Goode: Tak, niesamowita elastyczność.
Michael Calore: Tak.
Reece Rogers: Tak.
Lauren Goode: Pracujesz dla Anthropic, mieszkasz w San Francisco, mediana cen domów, co, ponad milion dolarów? I oni mówią: „No cóż, musiałam się rozejrzeć za kredytem hipotecznym”.
Michael Calore: To wszystko są z pewnością dość niszowe przykłady. A Reece, pytanie za 200 dolarów brzmi: czy którykolwiek z nich jest wart swojej ceny dla przeciętnego człowieka? Wygląda na to, że odpowiedź brzmi: nie.
Reece Rogers: Powiedziałbym, że przeciętny człowiek nie potrzebuje tego typu subskrypcji, a finanse stojące za tym wszystkim są tak niejasne, że nie jestem nawet pewien, czy cena 200 dolarów utrzyma się jeszcze przez długi czas.
Michael Calore: O, a więc wzrośnie?
Reece Rogers: Może wzrosną. Nie wiem, czy te firmy w ogóle będą w stanie oferować takie plany, więc czy to możliwe, ale nawet w wyższej cenie, nie wiadomo, ile one kosztują.
Michael Calore: Wow. No cóż, Reece, dziękuję, że do nas dołączyłeś i oprowadziłeś nas po tym wszystkim.
Reece Rogers: Dziękuję bardzo. Zawsze uwielbiam spędzać czas w bibliotece WIRED.
Lauren Goode: Zawsze lubimy oglądać tu prawdziwego Reece'a Rogersa, a nie jego sztuczną inteligencję.
Reece Rogers: Dziękuję za zaproszenie.
Michael Calore: Zróbmy sobie krótką przerwę, a kiedy wrócimy, Lauren i ja zajmiemy się tym, jak te subskrypcje premium opłacają się firmom zajmującym się sztuczną inteligencją, które je oferują, i co oznaczają one dla nas wszystkich.
Witamy ponownie w Uncanny Valley . Dzisiaj mówimy o subskrypcjach premium chatbotów AI, które kosztują 200 dolarów lub więcej miesięcznie. Reece Rogers z WIRED właśnie był z nami i opowiadał nam o tym, co oferują i dlaczego mają taką cenę, a my przejdziemy do pytania, czy te chatboty mogą zostać przyjęte na bardziej masową skalę. Ale najpierw, Lauren, czy zaskoczyło cię, że ceny tych chatbotów były ustalane głównie na podstawie wibracji? Lauren Goode: Szczerze mówiąc, nie. Nie zaskoczyło mnie to. Myślę, że Reece i ja podeszliśmy do tego tematu dość optymistycznie, licząc na to, że ktoś odsłoni kurtynę i powie nam, co się dzieje, podzieli się niektórymi ekonomicznymi aspektami, ale ostatecznie wygląda na to, że ceny są oparte na wibracjach. To trochę arbitralne.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Myślę, że odpowiedź ta jest na tym etapie tak akceptowalna, ponieważ wydaje się mało prawdopodobne, aby którykolwiek z nich zarobił realne pieniądze, gdyby garstka wczesnych użytkowników płaciła 200 dolarów miesięcznie.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Te usługi są po prostu strasznie drogie. Mamy nakłady inwestycyjne firm technologicznych, które budują pionierskie modele, takie jak Google, Meta, Microsoft, OpenAI, Anthropic. Wydają dosłownie miliardy dolarów na infrastrukturę, talenty, badania i rozwój. Na przykład, mimo że Meta jest spółką notowaną na giełdzie i zobowiązaną do kwartalnego publikowania swoich wyników finansowych, Meta twierdzi, że tylko w tym roku wyda od 66 do 72 miliardów dolarów na infrastrukturę AI. To o 30 miliardów dolarów więcej niż w zeszłym roku.
Michael Calore: To szalona kwota.
Lauren Goode: Właśnie na takie wydatki ponoszą teraz te firmy. Świadczenie tych usług jest drogie. A nawet gdyby tym firmom udało się przekonać więcej zwykłych ludzi do stania się zaawansowanymi użytkownikami, którzy są gotowi płacić setki dolarów miesięcznie za dostęp do sztucznej inteligencji, to i tak trudno to sprzedać. Nie wiadomo, kiedy to się faktycznie zwróci, jak długo to potrwa i ile osób musiałoby się na to namówić, żeby to miało sens.
Michael Calore: Tak. Myślę, że użyteczną analogią jest tutaj porównanie do współdzielenia przejazdów, prawda? Bo kiedy Uber i Lyft po raz pierwszy weszli na scenę, szczególnie tutaj w San Francisco, byli zaangażowani w wojnę cenową i można było korzystać z Uberów, które wydawały się absurdalnie tanie, a my wszyscy na bieżąco zdawaliśmy sobie sprawę, że oni to dofinansowują, bo chcą, żebyśmy korzystali z ich produktu.
Lauren Goode: Zgadza się. Inwestorzy venture capital praktycznie dopłacali do naszego stylu życia. Pamiętam, że ktoś napisał o tym artykuł. Chyba w WIRED.
Michael Calore: Tak, to mogłeś być ty.
Lauren Goode: Tak. Ja…
Michael Calore: Mamy więc taką sytuację, w której firmy dysponują ogromnymi środkami i jedyne, co muszą zrobić, to przekonać ludzi, żeby z nich korzystali, uzależnili się od nich i zaczęli na nich polegać, żeby z czasem podnosić ceny, a może nawet utrzymać je na dotychczasowym poziomie, opierając się wyłącznie na przeczuciach. Myślę też, że ciekawe jest to, że mówimy o cenach subskrypcji, ponieważ obecnie wiele osób odczuwa zmęczenie subskrypcjami. Zasubskrybowaliście tak wiele usług, że prawdopodobnie nie jesteście w stanie zliczyć, ile subskrypcji płacicie.
Większość z nich kosztuje około 20 dolarów miesięcznie. Myśl, że coś kosztuje 200 dolarów miesięcznie, wydaje się więc bardzo droga, bo i tak jesteś przytłoczony ilością pieniędzy, które wydajesz na rzeczy, których nie posiadasz. A teraz jest to powszechne w świecie korporacji. Patrzysz na licencje subskrypcyjne oprogramowania na poziomie Pro i okazuje się, że są one bardzo drogie. Więc jeśli prowadzisz firmę i rozważasz miesięczną subskrypcję oprogramowania, 200 dolarów to wcale nie jest dużo, szczególnie za coś, co obiecuje wykonać pracę, którą mogliby wykonać asystenci, a to jest o wiele tańsze.
Lauren Goode: Rozumiem jednak, że masz na myśli, iż konsumenci, którzy przyzwyczaili się do płacenia 20 dolarów miesięcznie, oraz użytkownicy biznesowi nadal będą zaskoczeni ceną.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Wydają mnóstwo pieniędzy na stworzenie tej sztucznej inteligencji.
Michael Calore: Naprawdę tak jest.
Lauren Goode: I myślę, że to po prostu nawiązuje do tego, co powiedziałaś – że wszyscy, jako społeczeństwo, jako społeczeństwo technologiczne, do pewnego stopnia przyzwyczailiśmy się do idei, że oprogramowanie ma się skalować, skalować, skalować i skalować tak szybko, jak to możliwe. I tak naprawdę nie ma znaczenia, cytując, koniec cytatu, „czy firmy są rentowne”. Kiedyś mogą być. Stawiasz ten zakład na przyszłość i myślę, że to po prostu największy zakład na przyszłość oprogramowania, jakiego prawdopodobnie kiedykolwiek doświadczyliśmy.
Michael Calore: Tak, i myślę, że w dużej mierze wynika to z faktu, że firmy sprzedające te subskrypcje również oferują je po okazyjnej cenie, ponieważ mówią: „Jeśli zapłacisz nam 200 dolarów miesięcznie, nie musisz zatrudniać kogoś do obsługi arkuszy kalkulacyjnych i e-maili”. Nasz kolega, Paresh Dave, przeprowadził dogłębną analizę na początku tego roku, gdzie odkrył, że chatboty oparte na sztucznej inteligencji (AI) mogą zastąpić inżynierów na poziomie podstawowym, a jak już mówiliśmy w programie, istnieją systemy agentów oparte na AI, które mogą wykonywać rozmowy sprzedażowe. Potrafią pisać kod oprogramowania, pisać wszystkie e-maile za Ciebie. Potrafią wszystko zaplanować w Slacku. To wszystko praca, która kiedyś była wykonywana przez ludzi, teraz jest wykonywana przez komputer, za który płacisz tylko 200 dolarów miesięcznie, nawet nie uwzględniając żadnych dodatkowych funkcji. Ten koszt rzędu setek dolarów miesięcznie to ułamek tego, co płacisz za asystenta lub bardzo początkującego inżyniera.
Lauren Goode: Zgadza się. Tak, myślę, że dzieje się kilka różnych rzeczy w odniesieniu do miejsc pracy lub zastępowania ludzi sztuczną inteligencją. Tak, te usługi, które kosztują 200 dolarów miesięcznie, są prawdopodobnie nieco niedoceniane, jeśli weźmiemy pod uwagę je w porównaniu z zatrudnieniem człowieka. Tak, sztuczna inteligencja zmienia pracę ludzi w czasie rzeczywistym, nagrywamy ten podcast, i zmienia nasze prace, zmienia wszystko. Czy uważam, że jest w stanie całkowicie zastąpić człowieka w większości miejsc pracy? Niezupełnie. Jeszcze nie. Właśnie poświęciłam trochę czasu na napisanie artykułu o kodowaniu wibracyjnym i rozmawiałam z kilkoma inżynierami, a wielu z nich korzysta z Codegenów, czyli narzędzi do kodowania wspomaganych sztuczną inteligencją, ale nazywają ich stażystami. Nadal traktują ich, jakby musieli czymś zarządzać.
Michael Calore: Nie.
Lauren Goode: Nie potrafią jeszcze w pełni wykonać tego zadania. Niektórzy z nich wciąż entuzjastycznie podchodzą do kwestii ludzi. Chodzi o to, że nie zastąpi to stu inżynierów. Sprawi, że jeden inżynier będzie 100 razy bardziej produktywny.
Michael Calore: OK.
Lauren Goode: Czy się z tym zgadzam? Nie wiem. Nie jestem programistką, ale ludzie właśnie tak teraz robią mentalną gimnastykę wokół sztucznej inteligencji. Drugą stroną tego, która również wydaje mi się prawdziwa, jest to, że niektórzy pracodawcy zwalniają teraz mnóstwo ludzi, bo sztuczna inteligencja to bzdura. Myślę, że to dla nich bardzo wygodna wymówka w krótkiej perspektywie. W dłuższej perspektywie z pewnością zobaczymy, jak sądzę, utratę miejsc pracy. A potem ludzie, myślę, że spojrzą wstecz na 200 dolarów miesięcznie za subskrypcję oprogramowania i powiedzą: „Och, pamiętacie czasy, kiedy wszyscy płaciliśmy tylko 200 dolarów za chatboty i gadaliśmy, jakie to drogie?”. To tak jak wtedy, gdy pojawił się pierwszy iPhone, prawda? „O Boże, nigdy bym tyle nie wydał na telefon”. A teraz wszyscy tak robimy, bo to tak integralna część naszego życia.
Ale teraz, w tym momencie, to naprawdę ironiczne, że gigantyczna firma technologiczna chce wydawać 72 miliardy dolarów rocznie na infrastrukturę AI, a potem likwiduje mnóstwo ludzkich stanowisk, ludzkich zadań ze względów efektywnościowych.
Michael Calore: Brawo, pstrykanie palcami, wielkie brawa i całkowita zgoda. Chętnie bym o tym podyskutował, ale nie mogę, bo to było idealne.
Lauren Goode: Nie, nie dyskutuj. Potrzebujemy napięcia w tym serialu.
Michael Calore: Potrzebujemy przerwy, a potem wrócimy i przedstawimy rekomendacje.
Lauren, dotarliśmy do części naszego programu, w której dzielimy się naszymi osobistymi rekomendacjami dla słuchaczy Uncanny Valley . Ty w tym tygodniu zaczynasz. Co polecasz?
Lauren Goode: Moją rekomendację zawdzięczam Samowi Altmanowi, człowiekowi chwili.
Michael Calore: OK.
Lauren Goode: No dobrze. Właściwie nie. Ale zeszłej jesieni byłam na wydarzeniu organizowanym przez Worldcoin, drugą firmę Sama Altmana. To było super dziwne, kryptograficzne skanowanie oczu w magazynie w dzielnicy Mission w San Francisco.
Michael Calore: Kula?
Lauren Goode: Na tej imprezie było wszystko. Tak. Ale były tam gadżety i naprawdę fajna bluza z napisem World. Spojrzałam na metkę i to od firmy Original Favorites, więc zamówiłam jedną. Mam więc bluzę Sama Altmana z Worldcoin bez logo World. Pokazuję ci ją właśnie teraz.
Michael Calore: Tak. To masz na sobie.
Lauren Goode: Uwielbiam tę bluzę. Jest jak w latach 90., kiedy kupowało się bluzy, a były tak szorstkie i wytrzymałe, że prawie przypominały tekturę?
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Jak stare dobre bluzy Champion, rozumiesz, o co mi chodzi?
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: To uczucie. I prałabyś to setki razy, a i tak by to miało... Właśnie tak to wygląda.
Michael Calore: Wygląda wspaniale.
Lauren Goode: Dziękuję.
Michael Calore: Gratulacje.
Lauren Goode: Mike, co byś zalecił?
Michael Calore: O rany. Polecę jakiś stand-up na nasze czasy.
Lauren Goode: Zrób to.
Michael Calore: To nowy stand-up Marca Marona, który jest na HBO. Wyemitowano go około tydzień temu. Nazywa się Panicked i jest całkiem dobry. Polecam go szczególnie ze względu na fantastyczny riff, gdzieś w środku, fragment o aplikacji Watch Duty, która służy do śledzenia pożarów lasów i zyskała ogromną popularność w Los Angeles na początku 2025 roku, kiedy miasto zostało spustoszone przez pożary. Marc opowiada historię o tym, jak miał Watch Duty i nie mógł zrozumieć powiadomień w aplikacji. Nie wiedział, czy powinien się ewakuować, więc złapał wszystkie swoje koty i ewakuował się, po prostu nie czując takiej potrzeby. To naprawdę zabawna, długa historia, ale też po prostu bardzo dobra. Całość jest bardzo dobra. Jeśli znasz komedię Marca Marona, będziesz wiedział, że jest bardzo ciemny, a ten specjalny staje się bardzo ciemny, szczególnie w drugiej połowie, ale mogę go gorąco polecić. Jeśli go znasz i go lubisz, pokochasz to.
Lauren Goode: Dodanie go do listy zegarków.
Michael Calore: Świetnie.
Lauren Goode: Dodanie go do Obserwowania. Nasz facet, Boone Ashworth, który produkował dla nas ten program, napisał w tym roku historię fabularną o służbie .
Michael Calore: Tak. On zrobił.
Lauren Goode: Więc uwzględnimy to w notatkach pokazowych.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: A Mike, nigdy więcej nas nie zostawiasz, prawda? Nigdy więcej wakacji dla ciebie?
Michael Calore: Nigdy.
Lauren Goode: Dzięki Bogu.
Michael Calore: Do końca czasu będę siedzieć za mikrofonem.
Lauren Goode: Najlepszy chatbot jest.
Michael Calore: Dzięki za wysłuchanie Uncanny Valley . Jeśli podobało Ci się to, co usłyszałeś dzisiaj, pamiętaj, aby śledzić nasz program i ocenić go w wybranej aplikacji podcastu. Jeśli chcesz się z nami skontaktować z pytaniami, komentarzami lub sugestiami, napisz do nas pod adresem [email protected] . Dzisiejszy program wyprodukowali Adriana Tapia i Marc Leyda. Amar Lal w Macrosound wymieszał w tym odcinku. Marc Leyda jest naszym inżynierem SF Studio. Meghan Herbst sprawdził ten odcinek. Daniel Roman sprawdził ten odcinek. Kate Osborne jest naszym producentem wykonawczym. Katie Drummond jest globalnym dyrektorem redakcyjnym, a Chris Bannon jest szefem globalnego dźwięku Condé Nast.
wired